mobile

Magdalena ŁABĘDŹ- „edukacja seksualna jest prawem człowieka”

Kampania wyborcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego jeszcze się na dobre nie rozpoczęła, ale niektóre jej elementy już budzą emocje. Jedną z głównych osi przedwyborczej debaty, będą na pewno kwestie światopoglądowe oraz lęk konserwatywnych polityków przed Kartą Praw LGBT. Gdańska psycholog Magdalena Łabędź uczestniczyła w procesie opracowania pierwszej w Polsce regulacji wspomagającej mniejszości. O sytuacji mniejszości seksualnych w Polsce opowie z punktu widzenia własnej praktyki psychoterapeutycznej.

Redakcja
TAGI
Magdalena ŁABĘDŹ- „edukacja seksualna jest prawem człowieka”

Pierwszą kwestią jaką chciałbym poruszyć jest Model na rzecz równego traktowania. Była Pani jedną z osób, które pracowały nad ostatecznym kształtem tego dokumentu. Czy dokument można nazwać przełomem w życiu gdańskich mniejszości? Co gwarantuje ta regulacja?

Gdańsk okazał się prekursorem. Model na Rzecz Równego Traktowania jest pierwszym dokumentem w Polsce nakreślającym podstawy równościowej polityki miejskiej. Osoby LGBT zostały  zakwalifikowane jako jedna z mniejszościowych grup. Model wyszczególnia też osoby z niepełno sprawnościami, seniorów, mniejszości narodowościowe i inne. Łącznie wyróżniono 6 przesłanek. Każdy z nas może należeć do mniejszości. Fakt, że jakaś grupa nie jest większościowa nie oznacza, że musi ona funkcjonować na marginesie całego społeczeństwa. Dokument uchwalony latem 2018r. daje szereg narzędzi, by wyprowadzać całe grupy z marginesu, zapewnić ludziom możliwość godnego funkcjonowania w społeczeństwie.

Wytłumaczmy to na konkretnym przykładzie.

Ostatnio po całym Trójmieście jeździła furgonetka obwieszona bannerami z homofonicznymi hasłami. Celowo kojarzono tam  homoseksualność z pedofilią, prezentowano obsceniczne zdjęcia. Wszystkie głoszone hasła były kłamliwe i skrajnie wrogie. Oczywiście nie był to jedyny przykład atakowania mniejszości w przestrzeni publicznej. Wcześniej bojkotowano Tęczowy Piątek, inicjatywę goszczącą w szkołach już od kilku lat. Jej rolą było pokazanie, że w polskich szkołach istnieje bezpieczne miejsce dla wszystkich dzieci bez względu na ich orientację psychoseksualną. Wyobraźmy sobie lęk nastolatka, który w takiej atmosferze odkrywa swoją orientację seksualną. Wszędzie słyszy o sobie okropne rzeczy. Jego orientację utożsamia się z pedofilią i zboczeniami. W takiej sytuacji jedyną możliwością może być tylko wyparcie i zaprzeczanie swojej własnej orientacji. Młodzi ludzie najczęściej uświadamiają sobie własną orientację w wieku dojrzewania. Często są nieszczęśliwi, otoczeni przez wrogie środowisko nie mogą ujawniać swoich uczuć. Stłamszony młody człowiek może rozważać samobójstwo. Jedną z propozycji zawartych w Modelu jest utworzenie centrum antydyskryminacyjnego, miejsca, gdzie będzie mogło się udać dziecko z takimi problemami. Przewidujemy również edukację kadry szkolnej i urzędników. Ludzie pracujący z dziećmi oraz decydenci powinni być świadomi, jaki wpływ przemoc wywiera nie tylko na młodych ludzi, ale też na wszystkich mieszkańców Trójmiasta.

W Polsce istnieje wiele mniejszości o bardzo trudnym położeniu. Co czyni sytuację osób LGBT wyjątkową?

Nie uważam żadnej grupy doświadczającej wykluczenia za ważniejszą od innej. Każda z grup ma swoje specyficzne potrzeby. Jednak, gdy rozpoczyna się działanie mające na celu zmianę położenia społeczności LGBT, temat walki z wykluczeniem zaczyna budzić więcej emocji, niż upominanie się o prawa innych grup.  Polskie prawo nie chroni szczególnie dobrze osób o innej mniejszościowej orientacji seksualnej. O ile mowa nienawiści na tle rasowym jest w naszym kraju karana, o tyle nienawiść motywowana homofobią już nie. Brak możliwości sformalizowania związku, pociąga za sobą liczne komplikacje w funkcjonowaniu społecznym oraz życiu osobistym. W bardzo specyficznej sytuacji znajdują się pary jednopłciowe wychowujące dzieci. Rodzime prawo nie rozpoznaje osobowości prawnej takiego rodzica. Nie ma więc on ani praw, ani obowiązków względem swojego dziecka. Uprzedzenia dotyczą w naszym kraju wielu grup społecznych, ale rzadko kiedy są tak silne, jak wobec osób LGBT. Dyskryminacja jest tu tak silna,  a prawo niemalże ją sankcjonuje.

Z jakimi problemami zmagają się ludzie, z którymi Pani na co dzień pracuje?

Wrogi klimat społeczny i ogólna sytuacja, w której znajduje się cała polska społeczność LGBT wywiera duży wpływ na codzienne funkcjonowanie moich klientów. Z mojej praktyki gabinetowej wynika, że osoby nieheteroseksualne przychodzą do gabinetu psychologa dokładnie z takimi samymi problemami, jak osoby heteroseksualne. Jeśli chodzi o związki czy kłopoty miłosne, to wszyscy przeżywamy te same dylematy. Sprawy komplikują się, jeśli funkcjonujemy we wrogim otoczeniu. Młody człowiek w czasie jednego wyjścia na miasto jest w stanie doświadczyć tyle wrogości i przemocy wyrażanej wprost i pośrednio, że nie ma możliwości, by stały stres nie odbił się na jego poczuciu bezpieczeństwa i własnej wartości. Z jednej strony nie brakuje obecnie cennych inicjatyw takich, jak uchwalona w stolicy Karta Praw LGBT, czy gdański Model na rzecz równego traktowania. W większości dużych miast odbywają się marsze równości i jest ich coraz więcej. Wspomnianym inicjatywom towarzyszą też świetne kampanie społeczne wielu organizacji pozarządowych. Jednak z drugiej strony jesteśmy świadkami koncertu nienawiści. Odnalezienie siebie może być dla wielu osób niezwykle trudne. Wiele osób myli nienawiść z wyrażaniem opinii. Konsekwencją są depresje i próby samobójcze osób, których dotyka nienawiść. Wiele osób rezygnuje ze swoich życiowych pragnień, by nie mierzyć się z groźbą utraty pracy lub swobodnego funkcjonowania. Niektórzy zrywają kontakty z bliskimi, jeszcze inni są zmuszeni do zmiany swojego miejsca zamieszkania, ponoszenia kosztów leczenia depresji i stanów lękowych.

Popularny mit głosi, że orientacja seksualna jest osobistym i indywidualnym wyborem. Jakie są źródła i następstwa tego mitu.

Być może źródłem jest tu medyczny sposób myślenia o homoseksualności i związana z nim kryminalizacja tej orientacji. Do dziś niektórzy wierzą, że z orientacji homoseksualnej można kogoś wyleczyć. Co ciekawe, kwestia rzekomego wyboru nie działała w obydwie strony (skoro można zdecydować się na orientację homoseksualną, to idąc drogą logiki orientacja heteroseksualna też powinna być sprawą wyboru). Nikt nie mówi przeciętnemu człowiekowi: „ spróbuj być na moment homoseksualny, by przekonać się, czy to ci pasuje”. Obnaża to absurd tego całego sposobu myślenia. Tak naprawdę człowiek może co najwyżej zdecydować o ekspresji swojej seksualności i osobowości. Może zdecydować, jak się chce ubierać i zachowywać i czy chce mówić o swoim statusie związku tak, jak robią to osoby heteroseksualne.

W Internecie można usłyszeć o organizacjach „leczących” z homoseksualizmu. Jaka jest skala tego zjawiska oraz następstwa działalności szarlatanów.

By wyznaczać procedury terapeutyczne trzeba zdefiniować normę. Ale to, że zachowanie jest dziełem większości osób w danej populacji wcale nie oznacza, że jest ono normą. Gdyby wyznaczać normy medyczne i wzorce zachowań w oparciu o dane statystyczne, musielibyśmy stwierdzić, że uzależnienie od używek jest normą, a brak uzależnienia patologią! Nie istnieją organizacje leczące ludzi z leworęczności… Wszystkie poważne organizacje psychologiczne nie uznają odmiennej orientacji za zaburzenie. Leczenia homoseksualności nie podejmie się więc żaden rzetelny psychiatra czy psycholog, gdyż takie działanie godzi w etykę naszego zawodu. Pseudoterapie to bardzo krzywdząca praktyka. Pacjenci po takich doświadczeniach jeszcze częściej zapadają na depresje. Nie można dowolnie kształtować orientacji seksualnej. Nie ma żadnej kontroli nad tym procederem, toteż trudno jest oszacować jego skalę. Z tym zjawiskiem można by było walczyć od strony prawnej. Niestety żadna ustawa nie reguluje zawodu psychologa. Na komercyjnym rynku, każdy może zamieścić ogłoszenie, lub nawet otworzyć gabinet terapeutyczny. Nikt nie kontroluje kompetencji takich „lekarzy”.

Jakie są pierwsze reakcje ludzi, z którymi Pani pracuje, po odkryciu swojej orientacji seksualnej?

Są tak różne, jak różni są ludzie. Uświadamianie sobie swojej orientacji jest długim procesem. Większość ludzi uświadamia sobie swoją seksualność w wieku dojrzewania. Uświadomienie orientacji jest związane np. z pierwszą miłością. W tym wieku zaczynamy uświadamiać sobie różnice i zadawać pytania. Żyjemy w społeczeństwie, które domyślnie traktuje każdą osobę jako heteroseksualną. Jednak niektórzy mają inne doświadczenia. Jakaś dziewczyna może zakochać się w swojej koleżance ze szkoły, zaś chłopiec odkrywa, że koleżanki w ogóle go nie interesują. To moment, w którym ludzie dostrzegają, że jest inaczej, niż od dziecka mówili im rodzice. Pozytywna lub negatywna reakcja zależy od środowiska, w którym obraca się osoba. Jeśli jest sprzyjające, to po początkowych obawach przychodzą normalne zmagania z problemami dnia codziennego. Jeśli nie, to rozpoczyna się taniec uników, strach i poczucie winy przy jednoczesnym pragnieniu bycia sobą.

W Warszawie oraz w całej Polsce jesteśmy świadkami sporu o Kartę Praw LGBT. Czego ludzie się obawiają?

Cały problem polega na tym, że w dyskusji nad uchwaleniem tego dokumentu mieszane są podstawowe pojęcia oraz zwykłe przekłamania. Rolę argumentów pełnią kompletne bzdury w stylu: „edukacja seksualna uczy małe dzieci masturbacji”. Plotki i przekłamania kreują autentyczny lęk. Mam teraz dużo klientów, którzy do mojego gabinetu zgłaszają się po pomoc z powodu rosnącego napięcia i doznanych krzywd. Przemoc to nie tylko cios pięścią czy wyzwisko. Nienawistna atmosfera również potrafi zastraszyć. Obrazują to dane statystyczne. Aż 70% młodych osób nieheteroseksualnych myśli o samobójstwie. Z roku na rok rośnie również liczba młodzieży z próbami samobójczymi. W skali roku znamy przynajmniej jedną osobę rozpoznawaną z imienia i nazwiska, która odebrała sobie życie z powodu doświadczenia krzywdy motywowanej homofobią.

Czy mimo wszystko uważa Pani, że burzliwa dyskusja wokół tego zagadnienia może stanowić jakiś przełom i że mimo wszystko prawdziwe ludzkie problemy przebiją się do głównego nurtu debaty publicznej?

 Cieszę się z samego faktu obecności tematu w debacie publicznej. Obawiam się  jednak jakości tej rozmowy.  Nie zapominajmy o tym, że prawo do edukacji w zakresie zdrowia seksualnego jest jednym z praw człowieka, więc temat ten obowiązkowo musi być poruszany rzetelnie.

Dziękuję za rozmowę

Ja również

 

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda