Miasto apeluje, by nie wspierać finansowo żebraków na ulicach Gdańska. Nigdy nie można mieć pewności, czy ktoś nie zmusza ich do proszenia o pieniądze. Przekazując datki takim osobom, wspierasz działania, które w skrajnych przypadkach mogą być związane z handlem ludźmi. W Gdańsku właśnie ruszyła akcja przeciwko żebractwu.

Kampania potrwa cały sezon wakacyjny. Ma nie tylko wymiar prewencyjny i zapobiegawczy, lecz także edukacyjny. W ramach akcji pracownicy MOPR i streetworkerzy TPŚBA rozwieszą w restauracjach, kawiarniach, barach, hostelach itp. w Śródmieściu i Wrzeszczu plakaty przekonujące do tego, by nie przekazywać pieniędzy żebrzącym osobom. Może także znaleźć na nich dane kontaktowe do instytucji, w których udzielane jest kompleksowe wsparcie dla potrzebujących. Przez całe wakacje m.in. Straż Miejska i Policja będą patrolować typowo turystyczne punkty miasta, które są atrakcyjne dla osób proszących o datki. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 58 Kodeksu Wykroczeń, każdy kto ma środki na życie i może pracować, a mimo to żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywnie do 1,5 tys. zł lub naganie. Każdy, kto prosi o datki w natarczywy sposób, nagabuje i oszukuje może zostać aresztowany albo pozbawiony wolności. Natomiast osoby nakłaniające do żebractwa nieletnich i bezradnych oraz wykorzystujące ich podległość opiekuńczą mogą trafić do aresztu, więzienia lub zapłacić grzywną.

W lipcu w ramach gdańskiej akcji zostanie uruchomiona także świetlica, w której opiekę i mądre wsparcie otrzymają dzieci proszące o datki na ulicy lub też towarzyszące swoim opiekunom podczas zbierania pieniędzy. Działania poprowadzi – na zlecenie miasta – Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek. Świetlica ma działać w dni powszednie, w godzinach od 10:00 do 18:00 i odpowiadać na potrzeby dzieci w wieku od trzech, czterech do nastu lat. W instytucji będzie obecny pracownik terenowy Centrum, który odwiedzi newralgiczne miejsca w Gdańsku (informacja o szczegółach m.in. miejscu, dacie uruchomienia świetlicy pojawi na początku lipca). 

- Żebractwo, szczególnie w sezonie letnim, jest zmorą dużych, polskich miast – podkreśla Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej. - A już szczególnie ośrodków bardzo atrakcyjnych turystycznie. Problem w tym, że o datki proszą zazwyczaj nie osoby, które rzeczywiście potrzebują wsparcia, ale mające stałe źródło dochodu. Z żebrania czynią intratne, sezonowe zajęcie zarobkowe. Łatwe, bo nie brakuje ludzi, którzy wierzą, że ofiarowując pieniądze pomagają człowiekowi w potrzebie. Apeluję, by nie dawać pieniędzy osobom nagabującym na ulicach i informować służby miejskie o takich sytuacjach. A już szczególnie, gdy żebrzą kobiety czy dzieci! Na to nie ma zgody! Każdy potrzebujący człowiek otrzyma kompleksowe wsparcie w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Gdańsku lub innych instytucjach i organizacjach pomocowych.

-Warto uświadomić sobie, że często to mężczyźni chowają się dziećmi i kobietami. To jest podstawowe łamanie ich praw. Jeżeli potrzebujecie pomocy skorzystajcie z profesjonalnego wsparcia, inaczej uznajemy to za współczesne niewolnictwo – dodaje Kowalczuk.

Jeżeli zauważymy osoby żebrzące, powinniśmy powiadomić o tym służby i zadzwonić pod wybrany numer alarmowy: Policja – 997 lub  Straż Miejska – 986.

Warto przypomnieć, że na stronie: www.gdansk.policja.gov.pl można skorzystać z mapy zagrożeń bezpieczeństwa. Za pomocą specjalnej aplikacji mieszkańcy mogą zaznaczać miejsca, w których zauważyli osobę nagabującą przechodniów.   

Tylko w ubiegłym roku Straż Miejska w Gdańsku przyjęła 199 zgłoszeń dotyczących zjawiska żebractwa. Sprawdzono wszystkie sygnały a 25 zakończyło się interwencjami funkcjonariuszy - pouczeniem lub mandatem dla osób proszących o pieniądze.

Opisaną inicjatywę tworzą: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, Straż Miejska, Komenda Miejska Policji, Morski Oddział Straży Granicznej, Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta (TPŚBA) i Gdański Zakład Transportu Miejskiego.