Podczas, gdy Ministerstwo Środowiska zdaje się całkowicie ignorować problem zdrowotnych następstw smogu statystyki pozostają bezlitosne. Takie miasta, jak Kraków, czy Warszawa biją niechlubne, europejskie rekordy pod względem przekraczania norm emisji dwutlenku węgla. By przeciwdziałać smogowi należy podjąć długofalowe i trudne do wyegzekwowania działania, pochłaniające olbrzymi kapitał. Potrzebne są działania edukacyjne unaoczniające skalę problemu. Poziom zanieczyszczeń wdychanych przez mieszkańców dużych polskich miast zwiększa się z roku na rok.

- Trudno wyobrazić sobie kogoś, kogo problemy zdrowotne, będące następstwem oddychania powietrzem przesyconym dwutlenkiem węgla oraz substancjami rakotwórczymi nie dotykałyby bezpośrednio. Wbrew powszechnej opinii problem nie dotyczy wyłącznie mieszkańców największych miast, gdzie na wysokość emisji wpływa głównie produkcja przemysłowa oraz natężenie ruchu ulicznego. W mniejszych ośrodkach to w dużej mierze kwestia stosowania niewłaściwego opału, lub mówiąc wprost palenia węglem fatalnej jakości, lub nawet śmieciami - informuje Klaudia Byrt, prezeska firmy Med Patent.

Smog dewastuje nie tylko drogi oddechowe. Niszcząc neuronowe połączenia w mózgu przyczynia się do degeneracji układu nerwowego. Trucizny wdychane wraz z powietrzem zagrażają zwłaszcza małym dzieciom, kobietom w ciąży oraz osobom starszym.

Gminy w całym kraju podejmują szereg działań zmierzających do ograniczenia emisji.  W opinii urbanistów dobrze rozwinięte systemy komunikacji miejskiej lub strefy wyłączone z ruchu samochodowego stanową alternatywę dla szeroko rozpropagowanego, indywidualnego transportu samochodowego. Ograniczając emisję spalin wydatnie przyczyniają się do poprawy jakości powietrza.

Jednak finansowanie kampanii społecznych, wymiana przestarzałych pieców, infrastruktury przemysłowej oraz rozbudowa taborów to działania długofalowe. Przeciętnemu zjadaczowi chleba pozostaje zakup maski chroniącej przed wszelkimi elementami smogu.

- Zanieczyszczone powietrze bez problemu przenika nawet przez najszczelniejsze okna. Dlatego wielu specjalistów zaleca stosowanie oczyszczaczy powietrza. Ich podstawowym minusem jest zaporowa cena. Koszt jednego zestawu wynosi przeciętnie ok. 2000 tys. zł, co w polskich warunkach stanowi duże obciążenie niemal każdego domowego budżetu.

Mniej popularne są okna wyposażone w specjalny system wywiewów. Ich instalacja może stanowić spore wyzwanie techniczne.

Maska, której koszt oscyluje w granicach 100 zł jest najtańszą i najbardziej dostępną alternatywą.

- Zdaję sobie sprawę, że maska przeciwsmogowa nie jest rozwiązaniem problemu i nie zastąpi systemowo wdrażanych działań. Jednak to proste urządzenie skutecznie przeciwdziała skutkom emisji milionów ton zanieczyszczeń do atmosfery.

Zdaniem prezes firmy to właśnie maska jest jedynym rozwiązaniem dostępnym dla każdego człowieka.

Producenci starają się nadać swoim wyrobom możliwie jak najbardziej atrakcyjną wizualnie formę. Jednak w praktyce o wartości maski decyduje zamontowany filtr. Dobrze jest zwrócić uwagę, czy filtr ma aktywny węgiel oraz na nazwę instytutu badawczego, który przebadał maskę, która zachęca nas do kupna z półki sklepowej. Na opakowaniu znajdziemy odpowiedź na pytanie, czy  maska jest towarem certyfikowanym oraz czy została zarejestrowana jako produkt medyczny.

Następnym kryterium powinna być poręczność i łatwość w użyciu. Specjalistyczne firmy produkują maski w rozmiarach dla dorosłych, dla dzieci, a także przeznaczone dla osób trenujących biegi lub inną dyscyplinę sportową uprawianą na świeżym powietrzu. Wykończenia masek lepszej jakości szyte jest z bawełny. Naturalne tkaniny zapobiegają podrażnieniom skóry. Oczywiście na finalną cenę produktu wpływa marka producenta. Designersko wykończona maska lub dobrze rozreklamowany produkt znanej firmy, będzie znacznie droższy od porównywalnej jakości maski wyposażonej w identyczny filtr lecz wypuszczonej na rynek przez mniejsze przedsiębiorstwo. W takim przypadku klient dopłaca za tzw. brand. Takie produkty mogą być droższe nawet o 30%.

- Moja firma dostarcza maski z filtrem N99 z aktywnym węglem. Ten symbol oznacza, że maska  filtruje aż 99,8 wszystkich pyłów i substancji wchodzących w skład chemiczny smogu. Obecnie są to jedne z najlepiej chroniących filtrów dostępnych na rodzimym rynku. Stopień niżej znajdują się filtry z oznaczeniami N95 i N92 oraz filtry o zupełnie odmiennej strukturze.

Oczywiście musimy pamiętać w oznaczonym czasie o wymianie filtru.

Niektórzy producenci próbują kusić nabywców maskami kosztującymi zaledwie 20zł. Pamiętajmy o tym, że w świetle badań niezależnych instytutów są to maski higieniczne a nie przeciwsmogowe. Nie są one wyposażone w filtr, więc po pewnym czasie wymianie powinna podlegać cała maska.  Decydując się na taki zakup trzeba liczyć się z ryzykiem, gdyż przepuszczalność i absorpcja szkodliwych substancji jest ogromna.

Maski przeznaczone dla sportowców są z reguły droższe. By w pełni ochronić swoje płuca podczas uprawiania sportu potrzebny jest wydatek oscylujący między 140 a 200 zł. Dla porównania cena dziecięcej maski wynosi ok. 60-80 zł. Maski sportowe zapewniają nam komfort nawet w sytuacji intensywnego wysiłku fizycznego. Łatwiej się  w nich oddycha.

- Z uwagi na skalę zanieczyszczeń maski przeciwsmogowe będą produktem coraz częściej spotykanym w naszym codziennym życiu. W Warszawie widok ludzi w maskach nie stanowi już zbytniej sensacji.  Łatwo wyobrazić sobie sytuację, gdy domy mody będą organizowały pokazy najnowszych kolekcji masek przeciwsmogowych.