mobile

Dwa nowe mosty zwodzone – ZDW chce ułatwić ruch turystyczny

Zarząd Dróg Wojewódzkich wybrał wariant planowanego odcinka trasy nr 502, z Nowego Dworu Gdańskiego na Mierzeję Wiślaną. Inwestycja zakłada m.in. budowę dwóch mostów zwodzonych na rzekach Szkarpawa i Wisła Królewiecka. Plan wzbudza kontrowersje wśród części mieszkańców Żuław.

oprac. Justyna Marecka
Dwa nowe mosty zwodzone – ZDW chce ułatwić ruch turystyczny

Nowy odcinek trasy nr 502 ma usprawnić ruch na tej trasie prowadzącej z Nowego Dworu Gdańskiego do Stegny, gdzie łączy się z drogą 501, wiodącą wzdłuż turystycznych miejscowości nadmorskich Mierzei Wiślanej. Miejscowość Rybina jest tu tzw. wąskim gardłem. Nad dwoma rzekami – Szkarpawą i Wisłą Królewiecką prowadzą tu dwa zabytkowe zwodzone mosty, których nośność jest ograniczona. Dodatkowo w miejscowości obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, a w sezonie letnim mosty są regularnie otwierane, by umożliwić rzeczny ruch wodny. To wszystko sprawia, że na drodze, zwłaszcza w czasie letnich weekendów, tworzą się wielokilometrowe korki.

O realizacji nowej drogi

ZDW postawił na wariant trasy zaplanowany bliżej Rybiny, tzw. W3.2, z mostami zwodzonymi na rzekach Szkarpawie i Wiśle Królewieckiej. Jednak na tak wczesnym etapie nie ma podanych szczegółów co do terminów realizacji drogi.

Głosy niepokoju

Przyszła trasa sąsiadować będzie z kilkoma gospodarstwami agroturystycznymi. Dlatego część mieszkańców miejscowości sprzeciwiała się planom przyszłej inwestycji. Powołano Komitet ds. Zachowania Krajobrazu Kulturowego Rybiny i Sprzeciwu wobec powstania tzw. Obwodnicy Rybiny.

Jednym z argumentów przeciw obecnym wariantom trasy mają być zagrożenia dla lokalnej turystyki. Wskazują one, że okolica potencjalnej budowy znajduje się na terenie Obszaru Chronionego Krajobrazu Rzek Szkarpawy i Tugi. Jak wskazuje Katarzyna Socha, reprezentująca Komitet, przebieg nowego odcinka trasy 502 omijający Rybinę zaszkodzi obiektom agroturystycznym i pensjonatom położonym w miejscowości. Jednocześnie warianty przygotowane przez projektantów nie rozwiązywałyby problemów komunikacyjnych. Zdaniem Katarzyny Sochy, koszty inwestycji względem wywołanych szkód byłyby nieproporcjonalne do korzyści.

 

fot. Freepik 


 


 

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda