mobile

Niszczejąca auto-kawiarenka na Podwalu Grodzkim: dlaczego miasto pozwala na jej zamknięcie?

Stojąca przed dawnym kinem Krewetka auto-kawiarenka, która jeszcze niedawno oferowała kawę i słodkie przekąski, obecnie przypomina zapomniane miejsce, gdzie niegdyś goście chętnie przystawiali na chwilę. To miejsce, stylizowane na zabytkowy pojazd, jest teraz opuszczone i niszczeje. Dodatkowo, ktoś próbował wyłamać drzwi do tego punktu. Władze miasta twierdzą, że właściciel kawiarenki ma zgodę na zajęcie tego miejsca i tłumaczą, że kawiarenka jest zamknięta ze względu na planowaną budowę przejścia dla pieszych przez Podwale Grodzkie

Amelia Włodarczyk
Niszczejąca auto-kawiarenka na Podwalu Grodzkim: dlaczego miasto pozwala na jej zamknięcie?

Auto-kawiarenka stała się charakterystycznym punktem na Podwalu Grodzkim w Gdańsku, przyciągając codziennie setki osób, w tym pasażerów autobusów, tramwajów oraz turystów, którzy chcieli zrelaksować się w nieco nietypowy sposób.

Kilka lat temu, miejsce to oferowało kawę i przekąski, a stylizacja na zabytkowe auto dodawała uroku okolicznemu placowi. Jednak obecnie auto-kawiarenka pozostaje zamknięta, a miejsce przypomina zapomnianą przestrzeń, straszącą stelażami po plakatach filmowych i śladami gołębich odchodów.

Warto przypomnieć, że kino Krewetka, którego teren zajmuje auto-kawiarenka, było miejscem kulturalnym dla mieszkańców Gdańska przez wiele lat. Pierwszy film wyświetlono tam 18 stycznia 2002 roku, a sam budynek był siedzibą kina Cinema City. W 2018 roku pojawiła się informacja, że Cinema City opuszcza budynek przy ul. Karmelickiej 1, co ostatecznie stało się faktem.

Niestety, od tamtej pory nie udało się znaleźć nowego pomysłu na wykorzystanie tego miejsca. Oprócz zamkniętej auto-kawiarenki, pobliskie pawilony również pozostają opuszczone, a miejsce po restauracji, która działała tam do 2020 roku, również jest nieczynne.

Kolejnym problemem jest ławka, znajdująca się kilka kroków od auto-kawiarenki, która stała się miejscem spotkań pijących alkohol mężczyzn. Okoliczni mieszkańcy nazywają ją "ławką wstydu."

W związku z tym, radny PiS Przemysław Majewski zwrócił się z interpelacją do miasta, pytając o możliwość usunięcia opuszczonej kawiarenki oraz plany poprawy estetyki okolicy. Jednak odpowiedź od wiceprezydenta Piotra Borawskiego zdaje się być zaskakująca. Wiceprezydent tłumaczy, że właściciel kawiarenki posiada zgodę Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni na zajęcie pasa drogowego, a kawiarenka jest zamknięta ze względu na planowane przez miasto budowanie przejścia dla pieszych przez Podwale Grodzkie.

Trudno zrozumieć związek między obiema sprawami, ponieważ planowane przejście ma się znaleźć kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym stoi kawiarenka. Ponadto, sama budowa przejścia dla pieszych jest jeszcze w fazie przetargu, a prace nie ruszą przed wrześniem.

Obecna sytuacja wskazuje na potrzebę rozważenia, jak poprawić estetykę i wykorzystać te opuszczone przestrzenie w centrum miasta, aby przyciągnąć miesz

fot. trójmiasto.pl

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda