mobile

Rynek pracy w Trójmieście- czy dobra passa potrwa długo?

W świetle statystyk sporządzonych przez GUS w czerwcu 2017r bezrobocie w Gdańsku spadło z4 do 3 procent, by w 2018r osiągnąć najniższą wartość w ciągu ostatniego trzydziestolecia. Gdańsk jest obecnie w czołówce polskich miast z najbardziej chłonnym rynkiem pracy. Martyna Ładkowska, kierowniczka gdańskiego oddziału Jobhouse nakreśli perspektywy rozwoju  lokalnego rynku pracy dla poszczególnych branż.

Redakcja/Fot.Pixabay
TAGI
Rynek pracy w Trójmieście- czy dobra passa potrwa długo?

Lider rankingu

Trójmiasto plasuje się na podium miast regionalnych pod względem wielkości rynku biurowego. Z liczbą 120 nowoczesnych centrów biurowych, zatrudniających przeszło 20 tys. pracowników aglomeracja trójmiejska sytuuje się na 4 miejscu w kraju, obok takich miast, jak Warszawa, Kraków i Wrocław. Zdaniem Martyny Ładkowskiej, kierowniczki gdańskiego oddziału Jobhouse tendencja rozwojowa będzie utrzymała się jeszcze przez wiele najbliższych lat. Jak twierdzi przedstawicielka agencji pracy wpływ na obiecujące perspektywy rozwoju lokalnego rynku pracy ma co najmniej kilka czynników jednocześnie. Pierwsze skrzypce gra dynamiczny rozwój wszystkich usług wspólnych oraz zdolność aglomeracji do przyciągania zagranicznych inwestorów.

- Ten fakt wpływa na różnorodność ofert zatrudnienia. Trójmiejscy pracodawcy potrzebują specjalistów reprezentujących bardzo zróżnicowane branże. Tym samym na ciekawe oferty mogą liczyć zarówno profesjonaliści związani z transportem, spedycją i logistyką, jak i produkcjami, usługami, czy rynkiem IT.

Jak wynika z deklaracji samych zatrudnionych czynnikiem zachęcającym do osiedlania się właśnie w Gdańsku czy Gdyni jest wolne od niebezpiecznego smogu powietrze. Dzięki dogodnym połączeniom kolejowym mieszkańcy stolicy mogą przez większość tygodnia pracować w Trójmieście, zaś weekendy spędzać z rodziną i przyjaciółmi w Warszawie.

- Trójmiasto ze swoją pozycją gospodarczego lidera północnej części gospodarki naszego kraju jest więc przykładem doskonałego wykorzystania naturalnego położenia.  Tym samym aglomeracja od dawna jest naturalnym miejscem dla inwestowania z punktu widzenia instytucji i firm zainteresowanych  stosunkowo dużym rynkiem polskim. Można to zaobserwować nie tylko w samym Trójmieście, ale również na obrzeżach aglomeracji, gdzie liczne, zagraniczne firmy związane z branżą produkcyjną lokalizują swoje inwestycje na terenach dotychczas niezagospodarowanych.

Według danych zebranych przez GUS ludność całego województwa Pomorskiego liczy sobie 2,324 miliona mieszkańców. Aglomeracja trójmiejska skupia więc niemal połowę wszystkich mieszkańców regionu. Ze skalą bezrobocia na poziomie 2,7 % niższą o ponad 70,9% w stosunku do reszty kraju ( uśrednione dane z czerwca 2018) jest wyspą przyciągającą aktywne osoby z obszaru całego województwa.

- Już 100km od granic aglomeracji trójmiejskiej mamy do czynienia z częścią kraju o zupełnie innej jakości życia. Trójmiasto zdecydowanie dominuje nad resztą regionu i to biorąc pod uwagę zarówno twarde dane obrazujące tempo wzrostu i potencjał gospodarczy, jak i perspektywy rozwoju rynku pracy. Można to zaobserwować chociażby po deklaracjach przyszłych profesjonalistów. Młodzi ludzie przyjeżdżający do Gdańska lub Gdyni ze Słupska i innych mniejszych ośrodków docelowo chcą związać swoją przyszłość zawodową właśnie z tą aglomeracją. Popularność Gdańska jako miejsca do życia wiąże się nie tylko z możliwością zarobku, ale również z atrakcyjnością form spędzania wolnego czasu.

Inwestycje komunikacyjne mogłyby być czynnikiem zmniejszającym dysproporcje między poszczególnymi częściami województwa. Na przykładzie rozwoju Pomorskiej Kolei Metropolitalnej można zaobserwować, jak rozwój infrastruktury kolejowej umożliwia przezwyciężenie wykluczenia komunikacyjnego  mieszkańcom obszarów położonych poza granicami aglomeracji.

Jak wskazuje kierowniczka lokalnego oddziału Jobhouse sytuacja komunikacyjna wielu części naszego województwa zależy od indywidualnej inicjatywy kierownictwa przedsiębiorstw funkcjonujących na lokalnym rynku.

- Niektóre przedsiębiorstwa  w porozumieniu z władzami gmin same deklarują chęć utworzenia połączeń komunikacyjnych. Dysponują one własnymi firmowymi pojazdami, lub też nakłaniają lokalnych przewoźników do zwiększenia częstotliwości kursów. 

Programista potrzebny od zaraz !

Jak zaznaczają pośrednicy pracy perspektywiczna w zakresie tworzenia ciekawych miejsc pracy dla młodych ludzi jest zwłaszcza zacieśniająca się od kilku lat współpraca między trójmiejskimi uczelniami wyższymi, a rynkiem pracy.

- Mimo prężnego rozwoju międzynarodowych firm i instytucji w Trójmieście nie zgadzam się z popularną opinią głoszącą, że najlepsi pracownicy trwale wiążą swoją karierę zawodową z dużymi, międzynarodowymi podmiotami. To prawda, korporacje są w stanie przyciągnąć pracowników o wiele bardziej konkurencyjnymi stawkami niż większość mniejszych, rodzimych firm. Jednak od kilku lat jestem świadkiem zupełnie niespodziewanego trendu. Młodzi ludzie porzucają pracę w korporacjach na rzecz współpracy z mniejszymi podmiotami. Wynika to z faktu, że pracowników motywują już nie tylko pieniądze. Potencjalnych zainteresowanych związaniem swojej kariery z przedsiębiorstwem kusi również jasna ścieżka rozwoju, czy nawet atmosfera pracy. Współpraca między uczelniami wyższymi a biznesem jest konieczna nie tylko z uwagi na możliwość tworzenia nowych stanowisk, ale również na konieczność wskazania obszarów, gdzie pracodawcy wciąż zmagają się z deficytami w zakresie pozyskania wykwalifikowanych pracowników.

Mimo atrakcyjnych warunków płacowych, a także dogodnych warunków płacowych, w tym elastycznych godzin pracy i możliwości pracy zdalnej do branż zmagających się z deficytem należy w Trójmieście rynek usług IT. Specjalistów brakuje również w obszarach gospodarki bezpośrednio związanych z produkcją. Na atrakcyjne warunki zatrudnienia mogą więc liczyć spawacze i ślusarze. Za sprawą likwidacji wielu szkół zawodowych, przemysł ciężki jeszcze przez lata będzie się zmagał z niedostateczną ilością pracowników, gdyż specjalistów, którzy swoje doświadczenia zawodowe zdobyli jeszcze w latach 70. Nie ma obecnie kto zastąpić.

Atmosferę przyciągającą kreatywne umysły tworzą również licznie powstające w Trójmieście startupy. Większe znaczenie od miejsca powstania firmy ma obecnie kultura organizacyjna przedsiębiorstwa. Rozpoznawalnym markom dużo łatwiej jest przyciągnąć potencjalnych kandydatów do pracy, jednak opinia o przedsiębiorstwie lub branży, a także atmosfera panująca wewnątrz przedsiębiorstwa jest ważniejsza w kwestii utrzymania lojalnego współpracownika.

- Wielu naszych klientów to rodzime przedsiębiorstwa. Pracownicy postrzegają ich jako dobrych, stabilnych pracodawców. Owocuje to zdolnością do nawiązywania wieloletniej współpracy z pracownikami.

Jak zapewnia specjalistka od rekrutacji czas dominacji zagranicznych przedsiębiorstw na lokalnym rynku pracy stopniowo zaczyna już należeć do przeszłości.

- Niejednokrotnie byliśmy świadkami sytuacji, gdy firma, która dopiero wchodziła na trójmiejski rynek kusiła wysokim wynagrodzeniem. Jednak z czasem przestała rozwijać swoją ofertę. Stawki, które jeszcze kilka lat temu były konkurencyjne z czasem przestały przyciągać zainteresowanych. Firmy nie wprowadziły żadnych rozwiązań by zmienić ten stan rzeczy. Konsekwencją było zahamowanie ich rozwoju.

Rynek pracodawcy, czy pracownika?

W 2012 r. produkt krajowy brutto woj. pomorskiego wynosił 93,9 mld zł, co stanowiło 5,8% PKB Polski. Produkt krajowy brutto na 1 mieszkańca wynosił 41,0 tys. zł (97,9% średniej krajowej), co plasowało pomorskie na 5. miejscu względem innych województw.

- W Trójmieście hasło „rynek pracownika” nabiera realności. W porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat obserwujemy wyraźny wzrost płac. Obecny kształt rynku pracy wymaga również od pracodawców wykazania się elastycznością. Wiele procesów rekrutacyjnych ma charakter masowy. Rozbudowanego zespołu potrzebują w szczególności przedsiębiorstwa pracujące w sektorze usług wspólnych, pracujące na konkretnych projektach dla swoich klientów. W takich sytuacjach oferowana stawka musi utrzymywać się na przyjętej w całej branży poziomie.

Atrakcyjne oferty dla osób po studiach wyższych można już znaleźć nie tylko w branży IT.

- Wiele słyszy się o profesjach znikających z naszego codziennego życia na skutek postępującej automatyzacji. Jednak w większości branż zastąpienie  aktywnego i myślącego pracownika robotem jeszcze przez długi czas nie będzie możliwe ani opłacalne. Zdolności komunikacyjne są nadal umiejętnością cenioną przez potencjalnych pracodawców. Automatyzacja usprawnia i upraszcza procesy produkcyjne pozwalając na sprawniejsze i tańsze produkowanie towarów, jednak prognozy mówiące  o konieczności przekwalifikowania pracowników działów obsługi klienta uważam za przesadzone. W najbliższych latach atrakcyjne oferty będą czekały nie tylko na specjalistów biegłych we wdrażaniu nowoczesnych technologii informatycznych. W ofertach pracy będą mogli przebierać również eksperci z branży finansowej- prognozuje Martyna Ładkowska.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda