mobile

Hokejowy Derby Północy dla Stoczni!

To było ważne zwycięstwo. Hokeiści MH Automatyki Gdańsk pokonali drużynę KH Energi Toruń 3:1 (0:0, 1:0, 2:1). Jak podali działacze Stoczni, było to już siódme z rzędu zwycięstwo biało-niebieskich w derbowych pojedynkach na własnym lodzie.

Łukasz Razowski
TAGI
Hokejowy Derby Północy dla Stoczni!

Mecz z KH Energą Toruń nie bez powodu cieszył się sporym zainteresowaniem gdańskich kibiców. W tzw. Derbach Północy Gdańszczanie wygrali ostatnie dwa spotkania i chcieli przedłużyć serię wygranych do trzech. W podobnej sytuacji znaleźli się goście, którzy po serii porażek wyszli schodzili z lodu wygrani w trzech ostatnich potyczkach.

Mecz, jak na derby przystało, od początku był wyrównany i zacięty. W głównych rolach wystąpili obaj bramkarza – Evan Cowley oraz Patrik Spesny. Najlepszą okazję w pierwszej tercji miał Petr Polodna. W 11. minucie czeski środkowy nie opanował jednak krążka, mając przed sobą praktycznie pustą bramkę.

- Wynik spotkania otworzył dopiero w 38. minucie Szymon Marzec. Reprezentant Polski zaatakował po skrzydle i zdecydował się na strzał w długi róg bramki, zaskakując Spesnego i wywołując euforię na trybunach „Olivii” – relacjonują działacze MH Automatyki. - W 45. minucie na ławkę za faul na Marcu powędrował Marcin Wiśniewski i gospodarze skorzystali z tej sytuacji. Robin Maly wypatrzył najeżdżającego na bramkę Jana Stebera, a kapitan biało-niebieskich z bliska podwyższył na 2:0!

Goście szybko jednak odpowiedzieli. W 49 minucie, po rozegraniu zamka przy karze Marca sprzed samej bramki nie do obrony uderzył Semyon Garshin.

- Zanim spiker wyczytał strzelca i asystentów gdańszczanie ponownie prowadzili dwoma bramkami. Konstantin Tesliukevich wypatrzył Jakuba Stasiewicza, który popisał się przepięknym strzałem w samo okienko bramki. Ostatnie 10 minut to próby ataków gości, lecz biało-niebiescy grali bardzo dobrze taktycznie i nie dopuścili rywali do groźnych sytuacji, które mogłyby zmienić wynik meczu – dodali przedstawiciele Stoczni..


- Byliśmy dzisiaj bardzo dobrze przygotowani taktycznie – skomentował Marek Ziętara, trener gdańskich hokeistów. - Po analizie wideo uczuliłem swoich zawodników na grę najgroźniejszego ataku Torunia i to dało efekt. Tak jak powiedział trener gości, graliśmy blisko w obronie, agresywnie, a do tego świetnie bronił nam bramkarz Cowley. Cieszymy się ze zwycięstwa i przygotowujemy się do kolejnej części sezonu. Po tej przerwie czeka nas bowiem arcytrudny “trójmecz” z Tychami, Katowicami i Podhalem.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda