Sceny jak z filmu rozegrały się późnym wieczorem w jednej z kamienic na warszawskim Targówku. Nietrzeźwa 33-letnia kobieta zabarykadowała się w mieszkaniu z kilkuletnim synem i nie reagowała na wezwania policji. Ojciec dziecka, zaniepokojony jej stanem, zadzwonił po pomoc. Gdy kobieta zaczęła wyzywać funkcjonariuszy i rzucać w drzwi przedmiotami, na miejsce wezwano strażaków. Ostatecznie dziecko trafiło pod opiekę ojca, a matka – w kajdankach – na komisariat.